Spółka Sobieski Tower – należąca do Ghelamco – właśnie złożyła wniosek o pozwolenie na budowę 130-metrowego wieżowca przy placu Zawiszy w Warszawie. Wieżowiec o tej samej nazwie co spółka ma zająć miejsce pustej działki przy tym ruchliwym placu. Dokument oficjalnie złożono 3 lipca i jest on obecnie rozpatrywany przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.
Jeszcze w styczniu tego roku, podczas sesji, Rada Warszawy, uchwaliła trzy nowe plany miejscowe. W tym m.in. ten obejmujący plac Zawiszy i jego okolice. Miasto tym samym dało zielone światło na budowę nowego, 130-metrowego wieżowca, który planowało w tym miejscu Ghelamco.
130-metrów wysokości. Sobieski Tower
Po uzyskaniu zgody Główny Urząd Nadzoru Budowlanego Grójecka 16 zamieni się w plac budowy. Za projekt tego wieżowca odpowiada pracownia JEMS Architekci, która przygotowała również wizualizacje. Łącznie budynek będzie oferował ok. 70 tys. mkw. powierzchni – zarówno usługowej jak i biurowej. Wysoki na 130 m wieżowiec liczyłby łącznie ok. 70 tys. mkw. powierzchni.
„Przyjęty przez Radę Miasta plan precyzuje, jak uzupełnić i usprawnić cały układ komunikacyjny tego obszaru. Ma tu powstać nowy odcinek południowej jezdni Alej Jerozolimskich. Końcowy przebieg ul. Grójeckiej zmieni się. Po „odgięciu” połączy się ona z nową jezdnią Alei Jerozolimskich. Uwolni to ok. 1 ha gruntu, który teraz zajęty jest przez asfalt i beton. Powstanie zielona przestrzeń z parkiem linearnym. Plan dopuszcza w rejonie placu Zawiszy lokalizację wysokiego budynku (do 130 m). Ma ona uzasadnienie kompozycyjne. Będzie akcentować osie widokowe przy skrzyżowaniu ważnych ulic w skali dzielnicy i Warszawy” – przekazywał komunikat opublikowany w styczniu, po sesji Rady Miasta.
Nie bez echa
Pomysł zbudowania wieżowca w tym miejscu wywołuje też niemałe kontrowersje. Temat podnosi warszawskie Stowarzyszenie Ochocianie wypowiadając się w kwestii wysokości, czy przywołując temat konsultacji społecznych w tej kwestii. Teraz również opiniują, że niewyjaśniona pozostała nadal kwestia udziału dewelopera w budowie drogi, która ma prowadzić do wieżowca – tzw. Nowogrójeckiej (która na wysokości Dalekiej ma łączyć Grójecką i Aleje Jerozolimskie). Co początkowo deklarował inwestor. Wskazują, że radny Aleksander Kopiński w interpelacji zapytał o tę kwestię – jednak bez odpowiedzi.
Jakie są opcje? Deweloper może zapłacić za budowę nowej drogi (która jak wskazują Ochocianie na razie będzie służyć prawie wyłącznie jego inwestycji), czy może przekazać miastu grunty pod przyszłą drogę publiczną. Stowarzyszenie wskazuje też jeszcze jedną opcję – może to miasto będzie musiało jemu dopłacić za grunty pod drogę, które należą do dewelopera?