Przebudowa wieżowca Moniuszki 1 na apartamentowiec to jedna z najciekawszych konwersji biurowców na mieszkania w Warszawie. Biurowiec przy ul. Moniuszki 1 w Warszawie – potocznie zwany „przekrętem” ze względu na nietypowe ustawienie części wieżowej pod kątem 45 stopni względem siatki ulic – po ponad dwóch dekadach zyska nowe życie. Jak dowiedziała się Wyborcza.pl, firma BPI Real Estate złożyła w stołecznym ratuszu wniosek o ustalenie warunków zabudowy, które umożliwią przebudowę budynku i zmianę jego funkcji z biurowo-usługowej na mieszkalną wielorodzinną z usługami.

Przebudowa wieżowca Moniuszki zamiast rozbiórki
Wieżowiec powstał w 2001 roku, ma 70 metrów wysokości i 20 nadziemnych kondygnacji. Pod budynkiem znajduje się dwupoziomowy parking na 51 samochodów. Początkowo był siedzibą Telekomunikacji Polskiej, z czasem kilkukrotnie zmieniał właścicieli. Obecna adaptacja ma charakter unikatowy – w Warszawie rzadko dochodzi do przebudowy wysokościowców biurowych na funkcje mieszkalne bez ich wcześniejszej rozbiórki.
Na tle rosnącej liczby planowanych wyburzeń, takich jak ogłoszona niedawno przez Polski Holding Nieruchomości rozbiórka wieżowca Intraco na Muranowie, projekt konwersji przy Moniuszki zyskuje dodatkowy wymiar. W miejscu Intraco planowana jest budowa nowego, nowoczesnego biurowca spełniającego aktualne wymogi środowiskowe i technologiczne. Choć inwestycja ta wpisuje się w trend „odmładzania” zasobu biurowego Warszawy, coraz częściej pojawiają się pytania o zasadność wyburzania stosunkowo nowych, dobrze zachowanych budynków.
W ostatnich latach coraz więcej inwestorów decyduje się na rozbiórki starszych biurowców, by w ich miejscu realizować nowe projekty mieszkaniowe. Przykładem może być również planowana przebudowa terenu po biurowcu firmy Megadex przy ul. Mickiewicza na Żoliborzu. Tymczasem adaptacje istniejących konstrukcji, bez ich burzenia, wciąż należą do rzadkości.
W tle tych decyzji znajdują się szersze trendy: skracający się cykl życia biurowców, rosnące wymogi związane z efektywnością energetyczną oraz trudności z utrzymaniem najmu w starszych obiektach bez certyfikatów ESG. Dla wielu inwestorów bardziej opłacalna staje się rozbiórka i budowa od nowa. Jednak coraz częściej podnoszony jest argument, że architektoniczny „recykling” może być bardziej zrównoważonym i odpowiedzialnym wyborem – zarówno pod względem ekonomicznym, jak i środowiskowym.
Wprowadzenie systemowych ułatwień prawnych – np. nowelizacji przepisów dotyczących norm parkingowych czy przeciwpożarowych dla adaptowanych budynków – mogłoby umożliwić realizację większej liczby podobnych inwestycji w Polsce.
Źródło: Wyborcza.pl