W świecie, w którym każdy biurowiec chce być „zielony”, V Tower pokazuje na to twarde dane. Dzięki decyzji o modernizacji zamiast wyburzenia udało się ograniczyć wbudowany ślad węglowy o 85 proc., uniknąć emisji 23 000 ton CO₂ i zmniejszyć zużycie energii o 3600 MWh rocznie.
To przykład, że najbardziej ekologiczny budynek to ten, który już stoi – wystarczy mądrze go wykorzystać.
V Tower. Rewitalizacja zamiast wyburzenia
Decyzja o zachowaniu istniejącej konstrukcji była świadomym wyborem inwestora. Zamiast zaczynać od zera, postawiono na maksymalne wykorzystanie potencjału istniejącego obiektu. Modernizacja objęła m.in. wymianę systemów HVAC, wentylacji, chłodzenia i BMS, co pozwoliło obniżyć zużycie energii i zwiększyć komfort pracy użytkowników.
– ESG przestało być dodatkiem – stało się jednym z kluczowych tematów. Liderzy biznesu rozumieją dziś, że wybór biura to decyzja strategiczna, wpływająca na wizerunek i raportowanie niefinansowe. V Tower daje im gotowe, mierzalne odpowiedzi. To nasza przewaga – mówi Karol Klin, Dyrektor Komercyjny w Cornerstone Investment Management.
Dane zamiast deklaracji
V Tower udowadnia, że „zielone biuro” nie musi być pustym sloganem. Każdy element projektu – od instalacji po rozwiązania technologiczne – zaprojektowano tak, by zwiększyć efektywność energetyczną i ograniczyć wpływ na środowisko.
Za modernizację odpowiadają JWA, Atlas Ward Polska oraz APA Wojciechowski Architekci – zespół, który nadał istniejącemu budynkowi nową jakość i życie zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju.







